

Wbrew pozorom Inspekcja Pracy nie jest podobna do UFO – nie dość, że można do nich pojechać, to dodatkowo oni przychodzą również do nas. W zasadzie śmiało można przyjąć, że kontrolę z Państwowej Inspekcji Pracy przejdzie zapewne każdy podmiot zatrudniający pracowników lub zleceniobiorców, którzy starają się o uznanie ich zatrudnienia za stosunek pracy.
Kontrole mogą zostać przeprowadzone na wniosek pracownika, ale również w związku z podejrzeniem nieprawidłowości lub w wyniku losowania. Inspektorzy PIP mają uprawnienia aby kontrolować podmioty, nawet bez uprzedzenia i o każdej godzinie dnia / nocy. Kontrola może mieć miejsce w siedzibie pracodawcy, w miejscu prowadzenia działalności, w miejscu przechowywania dokumentacji, ale również pracodawca może zostać wezwany do PIP w celu złożenia odpowiednich wyjaśnień.
Inspektor w czasie kontroli w zakładzie pracy nie musi posiadać specjalnych przepustek ani przechodzić rewizji. Ma natomiast prawo do kontrolowania pomieszczeń, stanowisk pracy, maszyn czy procesów technologicznych. W tym celu ma dostęp nie tylko do pomieszczeń, ale również do całej dokumentacji technicznej, technologicznej, jak również osobowej. Co ważne – inspektorom wolno również przesłuchiwać osoby zatrudnione, współpracować ze związkami zawodowymi, społeczną inspekcją pracy, służbą BHP, wolno im robić notatki oraz kopie udostępnionej dokumentacji.
Jeżeli w wyniku kontroli okaże się, że pracodawca łamie przepisy, inspektor oprócz nałożenia odpowiednich kar oraz wymogów naprawienia/uzupełnienia dokumentacji czy np. ponownego przeliczania wynagrodzeń, ma również prawo:
Po zakończeniu kontroli pracodawca otrzymuje protokół pokontrolny podsumowujący całość ustaleń kontrolnych oraz zawierający wskazania dotyczące kolejnych kroków, jakie musi podjąć pracodawca.
Katarzyna Paczkowska
No Related Post